niedziela, 4 września 2016

Od Taylora CD Natalie

Rozejrzałem się po stajni i ujrzałem siwą klacz na samym końcu w średniej wielkości boksie.
-Tam jest powiedziałem -powiedziałem i dodałem - ... na samym końcu
Dziewczyna rozejrzała się i kiwnęła głową gdy ją ujrzała
-Ale napiłabym się kawy -mruknęła pod nosem i ruszyła ku klaczy
Uśmiechnąłem się i powoli kroczyłem za nią
Zatrzymała się przy boksie i coś mruknęła gdy podszedłem bliżej usłyszałem
-...ja. Dlaczego akurat ja muszę czyścić konie... To jest takie nudne
Weszliśmy do boksu. Natalie postawiła wiadro ze szczotkami. Wzięła szczotkę i zaczęła czyścić Wołoszkę. Podszedłem i wziąłem jedną ze szczotek. Dziewczyna spojrzała na mnie ze zdziwieniem lecz także z uśmiechem na twarzy.
Zajęło to nam jakoś 20 minut.
-Dziękuję -powiedziała -to było bardzo nudne ale trudno...
-Skoro skończyliśmy to może masz ochotę na kawę -rzekłem z uśmiechem
Natalie od razu odżyła
-Bardzo dobry pomysł -powiedziała
Złapała wiadro i mnie z nadgarstek. Zaczęła biec w kierunku wyjścia ze stajni. Skierowała się do budynku głównego.

<Natalie? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz